Nie denerwuj się tak, Tina. Use a little patience... xD No masz ten prolog. Szczerze to chciałam go opublikować jutro/po jutrze, ale jak tak prosisz... Za to na I rozdział poczekasz dłużej! Uprzedzę tylko, że całe opowiadanie jest utrzymane w trochę innym nastroju niż prolog, jest bardziej... A co tam, nie powiem wam. Przecież lubicie niespodzianki, prawda?? ;) No i tak jakoś ten prolog wyszedł trochę krótki... :/
NA POCZĄTEK
Odkąd
nauczyłam się w miarę dobrze pisać zawsze chciałam stworzyć książkę. Już wiele
razy podejmowałam próbę, ale nigdy mi nie wychodziło. Wtedy jeszcze nie
wiedziałam, że można np. prowadzić bloga. Jak już zapewne wiecie to staram się
spełniać marzenia, więc chyba jeden cel mogę spróbować osiągnąć. ;)
WPROWADZENIE
To opowiadanie
to jeden z fanfików, których tak dużo już się naczytałam. Nadałam mu tytuł "Welcome to the jungle & Dazed and Confused". Zdaję sobie sprawę,
że te dwa zespoły, które są tutaj głównymi bohaterami istniały w zupełnie
innych latach, ale postanowiłam zrobić coś takiego, że jednak występują w
składzie, który przyniósł im największą sławę, w tym samym roku. Czaicie?? Naprawdę dużo
kosztowało mnie dopasowanie wszystkich wątków w ten sposób, aby odpowiadały
dacie. Chodzi mi oto, żeby np. nie grali piosenek, które napisali jak mięli o dziesięć lat więcej niż mają obecnie w tym
tekście. Opowiadanie jest częściowo oparte na faktach. Liczę na to, że docenicie mój trud i Wam się spodoba. Serdecznie
proszę o komentarze, ponieważ chcę wiedzieć czy Wam się podoba i czy
przypadkiem nie poprowadzić akcji tak, abyście byli zadowoleni.
PROLOG
W Whiskey a go go siedziało przy stoliku dwóch
mężczyzn. Jeden z nich miał o wiele więcej ciemnych włosów, niż drugi. Chociaż
ten drugi ich właściwie w ogóle nie miał… Siedzieli w najbardziej oddalonym
punkcie od wejścia. Zapewne obawiali się szpiegów, którzy mogli niespodziewanie
wyskoczyć z zza rogu i ich zaatakować przy użyciu np. paralizatora. Znaczy się
tak myślał brunet. W sumie to przez moment sam się zastanawiał, dlaczego jego
rozmówca zajął stolik tak daleko od wejścia, skoro i tak pewnie szybko
poradziłby sobie nawet z rozwścieczonym Axl’em. Chociaż nie… Z rozwścieczonym
Rose’m nikt by sobie nie poradził. Nawet on sam (tj. Rose).
Mężczyźni
rozmawiali szeptem co jakiś czas rozglądając się dookoła, aby upewnić się czy
nikt ich nie podsłuchuje. Nachylali się nisko nad stolikiem. Czyli brunet
siedział tylko trochę przygarbiony, a łysy
facet siedzący naprzeciwko niego prawie leżał na blacie. Co jak co, ale
Kudłacz był o wiele mniejszy niż ów łysol. Wymienili już całkiem sporo zdań, aż
w końcu zbliżyli się do końca rozmowy.
- Dobra. Niech będzie, że go wezmę. – powiedział brunet.
- No ja
myślę! W takim razie „Get the money, motherfucker, cause I got no more
panience…”* – wysyczał drugi rozmówca.
Mniejszy chłopak głośno przełknął ślinę i wyciągnął z
kieszeni plik pieniędzy. Miał tylko nadzieję, że chłopaki się nie dowidzą, bo
wtedy to by już na pewno było by po nim. A on przecież miał jeszcze tyle planów!
Chciał spełniać marzenia! Chciał napisać podręcznik dla alkoholików! Już nawet
wymyślił tytuł – „1000 Najlepszych Alkoholów Na Świecie – czyli czego trzeba
spróbować przed śmiercią”!
Drżącą
ręką podał pieniądze mężczyźnie. Tamten uśmiechnął się szeroko i wyszedł.
Kudłacz osiągnął już cel poboczny i mógł zająć się celem głównym. Zamówił
jakiegoś drinka. Nie ważne jakiego. Ważne, że z alkoholem! Rozkoszował się smakiem
i czekał, aż ktoś się do niego przysiądzie. Nie potrwało to długo zanim jeden z
miejscowych pijaków zajął miejsce naprzeciwko niego.
Tymczasem
Duff i Izzy postanowili się czegoś z rana napić. Zadowolili się tylko piwem,
ale i tak to sprawiło im przyjemność. Po co leczyć kaca, skoro i tak zaraz się
go będzie miało ponownie? – Z takim przekonaniem wszyscy członkowie zespołu
budzili się każdego południa (w ich mniemaniu rana…).
*Double
Talkin’ Jive – Guns N’ Roses
Noo wreszcie ! xD
OdpowiedzUsuńDoczekałaam sięę :3
Jak czytałam ,,get the money, motherfucker...!" to miałam Ccb przed oczami... xD
To ostatnie o kacu - padłam xD
No także ten, nawet fajnie ci to wyszło ... :P
Mogłabym doszukać się paru błędów, ale nie będę chamska jak to mam w zwyczaju i powiem ci, że świetny prolog xD
Ja chce kolejną część! :P
Use a little patience... xD Fajnie! Czekaj, bo warto! :)
UsuńMój laaptop mi przesunął tekst w prawo i musiałam się domyślać ostatnich słów w linijce. Ale dałam radę. :D
OdpowiedzUsuńW sumie, to ja to już czytałam, haha. Ale nie wiem, czy to Ty dodałaś kilka zdań, czy to ja włączyłam myślenie, ale tym razem bardziej zrozumiałam o co chodzi. xD
Czekam na pierwszy! <3
Raczej ty włączyłaś myślenie! xD Zły laptop! Zbij go ode mnie! Znaczy się chyba raczej szczątki laptopa, bo tototo twoje coś mało laptop przypomina... ;) Wieeem, że już czytałaś! Stwierdziłam, muszę coś pozmieniać w pierwszym rozdziale, ale może do soboty się wyrobię... Tak jakoś mi się nie podoba... :/
UsuńO, a teraz tekst jest już okej :D
Usuńjakie tam szczątki... Odpada spacja i 'a', twardy dysk mi siada i nawet Office Word mi się nie chce otworzyć, ale żyje xD
Pisz, pisz. ;)
Piszę...
UsuńŚwietny ten prolog! Nawet mogłabym powiedzieć, że zajebisty! Zapowiada się na prawdę ciekawie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* Bardzo się cieszę. :)
UsuńO. Latałam sobie po blogach (z nudów, przyznaję się bez bicia) i tak oto trafiłam do ciebie. I powiem ci szczerze, że mnie zaintrygowałaś. A to całkiem niezły wyczyn, bo ze mnie pieprzona hipokrytka i do tego wybredna suka :/ Niestety, takie życie. W paru miejscach mnie rozbawiłaś, nie powiem że nie. A połączenie Guns N'Roses i Led Zeppelin? Muszę przyznać, że czytałam wiele blogów o jednym i o drugim zespole, ale nigdy nie o nich równocześnie. W sensie, że w jednym opowiadaniu XD I tak właśnie upadł mój pseudo znawczo - mądry komentarz ;_; W każdym bądź razie będzie ciekawie XD No i cytat z mojej ulubionej piosenki Gunsów (a tak właściwie to jednej z ulubionych)! Hmm..generalnie ładnie tu jakoś, chyba zostanę na stałe. Zobaczymy jeszcze zresztą. Kończę już ten potok słów i luźnych myśli, bo jeszcze coś złego sobie o mnie na dzień dobry pomyślisz, a tego nie chcę :/
OdpowiedzUsuńEch...
W wolnej chwili możesz wpaść do mnie - whispers-and-weep.blogspost.com Chociaż tak po namyśle... Nie właź tam XD
Love ya!
~Draconis
Myślę, że skoro nie często zdarza się (jak piszesz), że zainteresuje Cię jakiś blog mogę czuć się wyróżniona. :) Sama trochę nie byłam pewna czy dobrze robię łącząc te dwa zespoły, ale chęć pisania o nich bloga była silniejsza. ;P W prawdzie sama nie wiem, gdzie mogłam Cię rozbawić w tym prologu, bo nie miałam tego na celu. Raczej miał być utrzymany nastrój grozy, chociaż były tu wstawki trochę śmieszniejsze. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Chyba mogę już uznać, że zdobyłam nowego czytelnika, prawda? xD
UsuńObiecuję, że jak znajdę chwilę czasu to zajrzę!