To wszystko tak pustoszeje... Bardzo, z całego serca chcę dokończyć to opowiadanie, mam pomysły, wenę, mam pomysły na to nowe coś, do czego wkręciłam Judasów, ale... Uświadomiłam sobie właśnie ze strachem, że zaczynam coraz poważniej myśleć o końcu opowiadania. Żeby już napisać te wszystkie rozdziały i... no po prostu żeby ulotnić się z bloggera, ale kończąc opowiadanie. Pomóżcie mi! Ja z drugiej strony wcale tego nie chcę! Tylko tak mi strasznie smutno, że wszyscy odchodzą. Nic nie można na to poradzić, ale... czy nie lepiej zrobić przerwę? Bo zaczyna mi to wszystko być obojętne. Nie zależy mi na komentarzach, bo od dawna ich nie ma, tam gdzie ich oczekuję. Chciałabym jednego dnia, albo tygodnia opublikować to wszystko co mam w wersjach roboczych i skończyć. Tak, tak zwyczajnie skończyć karierę, jak Black Sabbath...
Chce żebyście wiedzieli, co czuję...
Jeśli w ogóle jacykolwiek "wy" jeszcze tu zostali...
JEŚLI SKOPIUJESZ COŚ Z TEGO BLOGA, ABY CZERPAĆ WŁASNE KORZYŚCI - MOJE GLANY NIE WYTRZYMAJĄ!!!
OSTRZEŻENIE:
Czytanie bloga zagraża życiu lub zdrowiu (potwierdzono naukowo)!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Przybywam z odsieczą!
OdpowiedzUsuńCzuję się winna, bo nawet nie pamiętam, kiedy zostawiłam u Ciebie komentarz...Ale aż narobiła mi się ochota na komentarze, więc zamiast pierdzielić tu, pojde się pośmiać...z Twoich rozdzialów, szczególnie, że mam chujowy humor. Wróć. Nie mam humoru.
Tez mi strasznie smutno, że nikogo praktycznie nie ma...Jesteś Ty, ja, Rose, Illusion, no i Mad wraca...ale to i tak niewiele...Karina chce spieprzyć! Gońmy ją!
Nie odchodź Roxy! Jeśli Ty stąd teraz uciekniesz, blogosfera kompletnie padnie...z Tobą by odeszła cała magia! No bo kto stworzy wizję Jimmy'ego pod prysznicem, wykonującego arię operową? No kto?! PRoszę Cię, nie odchodź! Mimo, że nie komentowałam już dawno, wszystko czytam. A wiem, jaką radość sprawiają komentarze.
Powiem Ci szczerze...ostatnio mi też jest obojętne. Siedzę nad pustą wersją roboczą posta i zastanawiam się, nie co mam napisać, tylko po co mam pisac...nawet w szkole tak mam. Kiedyś na nudnych lekcjach, czy wolnych lekcjach, pisałam, pisałam i pisałam, a teraz siedzę...i nic...
Proszę Cię, zostań! Nie rób mi tego! Nie Ty! Tylko nie Ty!